Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

legion1 10 lutego 2024 05:08 Odpowiedz
Miło powspominać znajome miejsca. Niestety my mieliśmy mega pecha przy wejściu na Acatenango ponieważ rano zamiast atakować szczyt na wschód słońca musieliśmy szybko uciekać z obozowiska na dół ze względu na załamanie pogody :(
pietrucha 10 lutego 2024 17:08 Odpowiedz
@Legion1 niestety u nas było podobne ryzyko. Wieczór przed wyprawą przewodnik mówił nam, że na szczycie właśnie pada, jest mgła i nic nie widać. Na kolejne 2 dni oceniał szanse na obfite opady jako bardzo duże (prognozy były podobne), w dodatku miało być zimno w połączeniu z silnymi wiatrami i rozważaliśmy zmianę planu - zrobienie Acatenango w ostatnie dni podróży (co też nie gwarantowało lepszej pogody). Jednak localsi w Antigui mówili, że na ich oko to jutro i pojutrze nie będzie padać i jakby to dziwnie nie brzmiało - uwierzyliśmy im :D szczęśliwie, nie spadła na nas ani kropla
goscpo40 8 lipca 2025 11:41 Odpowiedz
Tak, potwierdzam, warto przejechać Belize i Gwatemalę, trochę wychillować i posmakować oraz popatrzeć na kolorystykę folkloru, przyrodę i zabytki. Ja bardzo miło wspominam oba kraje, choć stolic w ameryce środkowej należy unikać (traktować w zasadzie jako szybkie punkty przesiadkowe w dalszej drodze). Dzięki za fajne foty.
qba85 22 lipca 2025 17:08 Odpowiedz
Fajna relacja, ale trafiła do złego działu i z pierwszego postu wynika, że nie przez przypadek :roll: ;)
puhacz 23 lipca 2025 12:08 Odpowiedz
Aż mi się ciepło na sercu zrobiło - w tym roku mija 15 lat od czasu gdy wizytowałem Gwatemalę. Z resztą dość gruntownie, bo przemierzaliśmy ją przez dobre 2-3 tygodnie. Pytanie z ciekawości, bo widzę trekkingowe zacięcie - czy nie rozważaliście wchodzenia na Tajumulco? To była wisieńka na torcie gwatemalskiej przygody :) za to nie widziałem żadnych dymiących wulkanów, czego zazdroszczę.Co do gangusów z maczetami, to już wtedy, te 15 lat temu, ścieżki na wulkany wokół Lago de Atitlan miały złą sławę i słyszało się czasem o zastraszaniu maczetami i okradaniu turystów na szlakach.p.